PIELGRZYMKA DO SANKTUARIUM MARYJNEGO W BOFFA
Już ponad rok świat kręci się w innym rytmie niż zazwyczaj, a wszystko z powodu pandemii. Mimo wielu trudności nasza doroczna pielgrzymka do maryjnego sanktuarium odbyła się. Na jej przygotowanie mieliśmy zaledwie trzy tygodnie. Wbrew oczekiwaniom przybyło wielu pielgrzymów, około siedmiu tysięcy. Wśród nich nie brakowało obcokrajowców.
Jest mnóstwo sektorów, które trzeba przygotować na przyjęcie takiej liczby wiernych. W pracach porządkowych sporo nam pomogli muzułmanie angażując się bezinteresownie. Na teren sanktuarium mieli wstęp jedynie ci, którzy byli szczepieni lub też przeszli test na koronawirusa. Każdego dnia wiele osób było zaangażowanych nie tylko w sprzątanie, ale też ustawianie straganów, prowizorycznych barów, tzw. Wioski Miłosierdzia, gdzie godzinami spowiadaliśmy. Ogrom pracy miały też panie przegotowujące posiłki. Główny ciężar finansowy spoczyął na diecezji, ale nie brakowało też darczyńców.
Pierwszym odpowiedzialnym za sanktuarium, jest mój współbrat. Na mnie jako proboszczu również spoczywa duża odpowiedzialność. Witałem pielgrzymów, wśród których zwłaszcza na początku nie brakowało ważnych osobistości naszego miasta. Podczas jednej z Mszy Świętych głosiłem homilię. Przewodniczyłem też sobotniemu nabożeństwu maryjnemu, wyjaśniając między innymi, znaczenie relikwii czy też koronacji obrazu. Pod tym względem tegoroczna pielgrzymka była wyjątkowa. W ubiegłym roku na prośbę naszego biskupa z Konakry przywiozłem relikwie św. Jana Pawła II przekazane przez kardynała Stanisława Dziwisza. Przygotowaliśmy w naszym odnowionym kościele specjalne miejsce dla tych relikwii, które znajduje się pod statułą Matki Bożej ukoronowanej przez św. Jana Pawła II podczas jego wizyty w Gwinei w 1992 roku.
Z tym roku obchodzimy także stulecie śmierci ojca Arsena Mella, który spoczywa na naszym cmentarzu. Był on misjonarzem głównie na terenie naszej parafii. Podczas tej pielgrzymki zostało przekazanych kilkanaście świadectw wyjątkowych interwecji za wstawiennictwem ojca Mella. Modlimy się gorąco o jego beatyfikację.
Cały czas towarzyszyły nam media, tak więc i w tym temacie trzeba było być czujnym, by przekaz był jak najlepszy.
Bóg zapłać za modlitwę i wszelkie inne wsparcie.
MOCY DUCHA ŚWIĘTEGO i owocnego przeżycia NOCY SIEDMIU CUDÓW życzę…
Pamiętający w modlitwie i o nią też proszę!
o. Marek Walkusz CSSp