skip to Main Content

Gobouya-Za – gwinejski męczennik

W Boffa wspominamy naszego duchacza ojca Arsena Mella, z początku dwudziestego wieku i pragniemy, aby został wyniesiony na ołtarze.
Z drugiej strony Gwinei wierni modlą się o beatyfikację swojego męczennika Gobouya-Za, który również odszedł do Pana na początku poprzedniego stulecia. Nie był jeszcze ochrzczony, zaledwie rozpoczął katechezę. Od początku był wierny nowej drodze, na którą wszedł i gdy najbliżsi zmuszali go, by spożył mięso ofiarowane podczas obrzędów religii tradycyjnej zdecydowanie odmówił. Przywiązano go do drzewa i pozostawiono przez noc. Nieopodal były mrówki, które stopniowo go uśmiercały. Gdy oprawcy wrócili następnego dnia widząc, że jeszcze żyje, dobili go. Potem zakopali przy strumieniu. Nie wiedzieli jednak, że niedaleko, w zaroślach, staruszka szukająca nieco drewna dla kuchni, wszystko widziała. I tak sprawa wyszła na jaw.

Obecnie rozpoczynamy sesje wszystkich kapłanów z diecezji pod przewodnictwem biskupa, która otwiera nowy rok duszpasterski.

Niech Wam Bóg błogosławi!
Bóg zapłać za modlitwy, wszelkie inne wsparcie.
Pamiętający w modlitwie o nią też proszący
O. Marek Walkusz CSSp


Na zdjęciach widzimy grupę chłopców, którzy uczą się czytać Koran. W Gwinei muzułmanie stanowią zdecydowaną większość. Szkoły koraniczne nie dziwią. Jest sporo miejsc, gdzie zarówno chłopcy jak i dziewczynki pobierają naukę.

Back To Top